O co chodzi?

O co chodzi? O taktyczną grę planszową, w której kierujesz grupą wojowników, która ma za zadanie przejąć kontrolę nad obiektem. Brzmi znajomo. Tyle że tutaj Piraci walczą z Żołnierzami Korporacji na pokładach statków kosmicznych, Technicy kradną technologię z konwojów Strażników, cała masa innych ugrupowań czai się tylko, żeby urwać coś dla siebie, a wszystko to przy salwach karabinów maszynowych i łomocie młotów wspomaganych. Piraci! W pancerzach! W kosmosie!


20120517

Materiały: aktualizacja

Zgodnie z zapowiedzią: nowa strona, Materiały. Ogarnąłem na niej wszystkie do tej pory wypuszczone elementy gry: karty oddziałów, planszę, mapę, do tego dorzucam gratis za darmo zasady w pdfie, oraz żetony przeszkód. Mam nadzieję, że ułatwi wam to wszystko rozgrywkę. Dajcie znać, co jeszcze potrzebujecie - albo w komentarzach, albo ślijcie maile na cyrus.bukowsky(at)gmail.com!

20120515

Materiały: Ho, Ho, ile materiałów!

Wbrew plotkom wichrzycieli i staraniom sabotażystów, wbrew wszelkim przeciwnościom i złym zbiegom okoliczności - Desant postępuje!

Oprócz pracy nad szatą graficzną, zamierzam się również do delikatnego uproszczenia formy gry - testerzy świadkami, że tworzenie oddziału na początku każdej rozgrywki zabiera nieco zbyt wiele czasu. Dlatego od dzisiaj na blogu pojawiać będą się Karty Frakcji - razem z pionkami!


Dzięki temu, kiedy pojawią się już wszystkie karty, wybór frakcji na początku będzie polegał na pociągnięciu karty - i od tej pory będziesz miał wszystkie potrzebne zasady tuż przed sobą!

Do tego dokładam pionki: każda frakcja będzie miała swój komplet, ku uciesze grających. Ponumerowane, żeby było łatwiej odróżnić, który jest który. Wszystko dopasowane do rozmiarów planszy, która jest dostępna już od dłuższego czasu.

Tak oto, Desant wkracza w etap gry częściowo karcianej: w planach na pewno są karty sprzętu, które uproszczą procedurę wyposażania naszych zabijaków, a potem karty wydarzeń - które od długiego czasu lęgną się gdzieś na boku, i totalnie urozmaicą rozgrywkę.

Cokolwiek by ktokolwiek nie mówił - DESANT nakurwia!

20120506

Back in biznes!

W momencie, w którym czas jest najbardziej potrzebny - czyli przy końcówce studiów - pora wziąć się za ponowne rozruszanie przygasłego nieco projektu. Nie pora na podawanie przyczyn, bo żadnych sensownych nie było - Desant odszedł na chwilę, może nieco dłuższą, w odstawkę, ale! Teraz wraca! 

W związku ze zbliżającym się sezonem bardziej konwentowym (zwłaszcza mówię o www.rafineria.info.pl , pozdrowienia, chłopaki) biorę się z powrotem do roboty. Duża jest tutaj zasługa Gacorra, który swoją niestrudzona pracą na rzecz szaty graficznej Desantu wyczynia cuda na kiju, żeby oddać klimat na ilustracji. 

Jak mu to wychodzi? Ka - pi - tal- nie, i nie mam zamiaru tylko o tym mówić. Już dzisiaj, już teraz, pokażę  fragmenty jego pracy, żeby narobić wam smaka, i uświadomić, jak wyglądać będzie pierwsza wypuszczona wersja gry. Owszem, koncepcja PDFu znowu wchodzi na tapetę.
Dość słów, pora na obraz!



Prosto spod ostrzału: Garłacz, wagomiar 120




W takich przypadkach, zawsze chętni do pomocy:
Strażniccy Medycy zawsze gotowi!

Miejcie się na baczności: ten znak mówi, że Technicy są gdzieś w pobliżu...


Podobało się? Zróbcie przyjemność Gacorrowi, i powiedzcie o tym komentarzach! Te ilustracje, i wiele innych, znajdzie się na kartach do gry, na których oparta będzie mechanika tworzenia oddziału. Niespodzianka! Już nie trzeba będzie za każdym razem spisywać wszystkiego przy zbieraniu ekipy i sprzętu: każda broń, pancerz i cała reszta będzie miała specjalną kartę, a w początkowej fazie rozgrywki w końcu będzie można się porządnie pokłócić, która się komu należy!

Desant - wracamy do gry!